III Dzień Polowaca organizowany w Jurgowie, zgromadził jak do tej pory największą ilość ludzi pragnących dobrej zabawy.
Impreza rozpoczęła się uroczystą mszą, na której godnie reprezentowali się myśliwi z pocztem sztandarowym na czele, który wprowadził prezes koła „Rosomak” Jan Pawlikowski.
Następnie rozpoczęła się rywalizacja w strzelaniu myśliwskim o „Jurgowską Flintę”, w której udział brało ponad osiemdziesięciu strzelców. Po zaciętej walce „Jurgowska Flinta” pojechała do Białego Dunajca wygrana przez Andrzeja Gil, drugie miejsce „wystrzelał” sobie mieszkaniec Warszawy.

Na scenie amfiteatru zaprezentowały się zespoły regionalne z Cichego, Podegrodzia, Bukowiny Tatrzańskiej i Jurgowa. Pięknie zagrały orkiestry dęte z Jurgowa i Drzewicy.
Do udziału w konkursach i loterii fantowej oraz degustacji potraw kuchni regionalnej i myśliwskiej nie trzeba było nikogo namawiać. Największym powodzeniem nieprzerwanie od trzech lat, zwłaszcza u wczasowiczów oraz VIPów na czele z prof. Zbigniewem Religą i Starostą Tatrzańskim Andrzejem Gąsienicą Makowskim, cieszyły się „bryndzowe haluśki” będące specjalnością jurgowskiej kuchni. Dla ochłody serwowano piwo „Harnaś”.
Upalny Dzień Polowaca zakończył się gwałtowną burzą, jednak nie przeszkodziło to uczestnikom festynu w dobrej zabawie, która trwała na deskach amfiteatru do godzin porannych. Muzykę zapewnił Zespół Muzyczno-Wokalny „Murań”.
Zabawę na festynie organizowanym w ramach Tatrzańskich Wici, Jurgowianie połączyli ją ze zbiórką pieniędzy na renowację XVII – wiecznego ołtarza znajdującego się w kościele w Jurgowie. Cały dochód z imprezy ( ok. 25 tys. złotych ) przeznaczono na powyższy cel, co w znacznej mierze pokryje koszty renowacji zabytkowego ołtarza.